Z kilku regestrów takiego okazowania szlachty ziemi lwowskiej i żydaczowskiej łatwo się przekonać, jak te zbrojne rewie szlacheckie, po których sobie tyle obiecywano , wypadały z każdym rokiem coraz mizernej, aż wreszcie stały się parodią rycerskiego popisu . Na okazywanie w roku 1621 stanęło razem 628 szlachty, licząc w to poczty nieobecnych panów i poczty wdów, a w tej liczbie 421 konnej, a 207 pieszej, tj. najuboższej zaściankowej szlachty. Między tą drobną szlachtą było samych Czaykowskich 43,  ale  z nich tylko 3 konno; Witwickich 40; sami piesi ; Hoszowskich 34, Popielów 12; Przedrzymirskich 9 itd. W pięć lat później regestr okazowania wylicza już znacznie mniej szlachty, bo tylko około 523, z tego większa połowa pieszej. Dwa lata później, w roku 1628, liczba ta wzrasta nieco, bo zjeżdża się 635 szlachty, z czego 361 z pocztami, zaś reszta tj. 274 chudopachołków, oczywiście bez pocztów i we dwóch trzecich pieszo. Z wyjątkiem takich biedaków, którzy jak już wspomnieliśmy, przychodzą na  okazowanie z ptaszniczką, siekierką, a nawet gołym kijem, wszystka szlachta uzbrojona jest w półhak i szablę.  W r. 1637 liczba szlachty obecnej na okazowaniu spada do 374. Gorzej jeszcze bywa z okazowaniem szlachty sanockiej , której najliczniejszy zjazd zbrojny  (w r. 1629) wynosi 200, a niekiedy spada do śmiesznej cyfry , jak np. w r. 1618, kiedy to stanęło osobiście tylko 35, przysłało poczet, przyjaciela lub sługę tylko 21 – a więc razem było obrońców ojczyzny 56 ! Reszta, jak się wyraża relacja: in contemptum legum została w domu. Zdarzyło się nawet , że nikt  się nie zjawił na okazowanie, jak np. w r. 1646, jak się o tym dowiadujemy z manifestacji Krzysztofa Zabawskiego, który żałuje się w grodzie, że przybywszy w oznaczonym terminie na popis do Sanoka, nie zastał tam ani kasztelana, ani żadnego urzędnika, ani żadnego okazowania. Nie można się tedy dziwić, iż w końcu do tego przyszło, ze szlachta zaczęła się sama wstydzić tego upokarzającego widowiska, ale zamiast starać się o to, aby okazowanie odzyskało poważną cechę rycerskiego pogotowia, wolała wybrać krótszy i łatwiejszy środek i żądać całkowitego zniesienia dorocznych lustracyj. Na sejmiku wiszeńskim r. 1638 uchwala szlachta instrukcję swoim posłom sejmowym: „Okazowanie, ze swego effektu nie bierze i do  dobrego porządku przyjść nie może, chcemy aby zniesione było”. A trzy w lata później  ponawia tą rezolucję: „ Okazowania, iż żadnego Rzeczypospolitej pożytku żadnego nie przynaszają, raczej per abusum pośmiewiskiem jakimś są, zlecamy pp. Posłom, aby zniesione były.

Na podstawie książki Władysława Łozińskiego „Prawem i lewem. Obyczaje na Czerwonej Rusi w pierwszej połowie XVII wieku”

Kontakt

KRS:0000370027, NIP:6772355031, REGON:121428276
Adres: ul. Spiżowa 17 , 30-142 Kraków
Tel: 695 757 667
konto bankowe: Volkswagen Bank 64 2130 0004 2001 0549 3184 0001